Nasza koza meeeeeeeeeeeeee!
Data dodania: 2014-10-29
Zamontowana, choć jeszcze nie była użyta. Czekamy na "romantyczny wieczór". Kózka prezentuje się elegancko, nie zabiera dużo miejsca. Szkoda,że nie jest w emalii, ale to było poza naszym zasięgiem. Dalszą część ściany postarzymy lub wytapetujemy, dokładnie jeszcze nie wiemy bo koncepcja cały czas ewoluuje. Nasz salon wreszcie się "salonuje" i będziemy mogli go udomowić. Pozbędziemy się tego co go zagracało, z racji braku schodów na poddasze. Zawiesimy lampy, karnisze, firanki, przykleimy listwy- będzie wreszcie po naszemu.