Długo kazały na siebie czekać- schody.
Data dodania: 2014-10-29
Troszkę się naczekaliśmy, namartwiliśmy bo z powodu błędów na etapie ścian konstrukcyjnych i stropu, okazało się że będą strome, wąskie itp. Ale po zamontowaniu okazuje się, że nie jest źle, że się da po nich chodzić. Góra u nas nie będzie mocno eksploatowana- będzie tam nasza sypialnia i łazienka, graciarnia i kącik do pracy, więc chyba damy radę. Oczywiście, schody robił Bogdan, nasz dobry przyjaciel, ze swoją precyzją i dokładnością chirurga. Z niemożliwego zrobił funkcjonalne, takie, o których marzyła Inwestorka. W projekcie były po dwie tralki na stopień, ale w czasie montażu zostało na jednej. Obawiamy się tylko o bezpieczeństwo naszej Młodszej Inwestorki. Mamy czas do jutra,żeby się zastanowić.
Konstrukcja wydaje się bardzo lekka, schody nie pomniejszają i nie przytłaczają pokoju. Co myślicie?

Konstrukcja wydaje się bardzo lekka, schody nie pomniejszają i nie przytłaczają pokoju. Co myślicie?
. Kózka prezentuje się elegancko, nie zabiera dużo miejsca. Szkoda,że nie jest w emalii, ale to było poza naszym zasięgiem. Dalszą część ściany postarzymy lub wytapetujemy, dokładnie jeszcze nie wiemy bo koncepcja cały czas ewoluuje. 

Nasz salon wreszcie się "salonuje" i będziemy mogli go udomowić. Pozbędziemy się tego co go zagracało, z racji braku schodów na poddasze. Zawiesimy lampy, karnisze, firanki, przykleimy listwy- będzie wreszcie po naszemu.
Komentarze